środa, 12 maja 2010

Szparagi w sosie bazyliowym

Miałam dziś ciężki dzień w pracy. I pomimo diety pozwoliłam sobie na małe rozpieszczenie. Jedzenie po 18.00 niewskazane, ale to tylko pyszne szparagi...
Nauczyła mnie kiedyś pewna kobieta jak wybrać dobre szparagi. Zatem podzielę się z Wami jej radami. Otóż powinny mieć błyszczącą skórkę i elastyczną łodygę, która po naciśnięciu powinna wydzielać sok. Świeże szparagi po potarciu piszczą. Trzeba też zwrócić uwage na końcówkę, by nie była zbyt twarda, a główki powinny byc pozamykane. Dostać takie w Polsce to prawdziwa sztuka!







Składniki: 
Pęczek szparagów
Świeże liscie bazylii
Kilka listków natki pietruszki
3 łyżki soku z cytryny
3 łyżki oliwy z oliwek
Sól
1 łyżeczka cukru
Parmezan

Przygotowanie:
Szparagi wkładamy na około 15 minut do gotującej się wody pionowo, tak aby główki pozostały na zewnątrz - są bardziej delikatne od reszty stąd ten zabieg. Woda musi być wcześniej posłodzona i posolona. W mikserze miksujemy liście bazylii i pietruszki z sokiem z cytryny i oliwą. Miękkie szparagi wykładamy na talerz, polewamy sosem i posypujemy parmezanem. Bardzo nie zgrzeszyłam jedząc takie pyszności wieczorkiem, prawda?

1 komentarz:

  1. szparagowe pyszności nawet po 18 nie są wielkim grzechem..:-)

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy